muffinki czekoladowo - bananowe wg Nigelli



Uwielbiam przepisy Nigelli Lawson. To chyba jedyna kucharka, na której przepisach polegam w 100%. No, tzn. i tak nie do końca trzymam się przepisów, ale to już moja maniera, której nie mogę się pozbyć. Bardzo podoba mi się, że z jej książkami gotuje się szybko, łatwo i smacznie. Ekspresowo :) i właśnie z książki "Nigella ekspresowo" pochodzi jej przepis na "bananowe toffinki", czyli babeczki (muffinki) bananowe.
Nie przepadam za toffi (no, może z wyjątkiem czekolady Milki), dlatego zamiast elementu toffi dodałam czekoladę gorzką. Bo połączenie banana z czekoladą jest dla mnie idealne zawsze.
Banany, zwłaszcza te bardzo dojrzałe albo nawet przejrzałe, ogólnie idealne do różnego rodzaju deserów. Lubię np. karmelizować je na patelni beztłuszczowej. Albo po prostu maczać w czekoladowym fondue. No, ale przejdźmy do przepisu.
Przepis jest banalnie prosty, a muffinekaściwie nie da się zepsuć, także polecam wszystkim kuchennym nieudacznikom :)
Składniki:
3 bardzo dojrzałe banany
125 ml oleju rzepakowego (najzdrowszy z olejów)
2 jajka
(to zmiksować razem naadką masę)
250 g mąki
3 łyżeczki kakaa (prawdziwego!)
100 g cukru trzcinowego (najzdrowszy z cukrów)
1 łyżeczka sody oczyszczonej
(wszystkie suche składniki wymieszać w oddzielnej misce, potem dodać do masy i zmiksować)
1 tabliczka gorzkiej czekolady
(połamać na kawałeczki malutkie, wrzucić do masy i wymieszać łyżką)
piec 20 min. w temperaturze 200 st. w foremkach
w tym czasie warto zrobić polewę czekoladową z:
1 tabliczka gorzkiej czekolady
1 łyżka masła (prawdziwego!)
2 łyżki mleka
(w garnuszku podgrzać i wymieszać, nałożyć na gotowe muffinki i odstawić do wystygnięcia).

Gotowe! prawda, że banalnie proste? a jakie pyszne!

Brak komentarzy: