glossy box

Byłam dzisiaj na imprezie promocyjnej zorganizowanej przez Glossy Box. Była to część PR-u nowej marki w Polsce. Glossy Box to forma dystrybucji próbek luksusowych kosmetyków. Decydując się na subskrypcję co miesiąc dostaje się przesyłkę zawierającą kilka próbek kosmetyków, np. perfum, szminki, tuszu do rzęs itp. To nie wszystko - paczki te są spersonalizowane na podstawie "Profilu Piękności".
Na imprezie zorganizowanej w Huntersie dostałam takie pudełeczko. Najbardziej się cieszę z małego flakoniku perfum Marca Jacobsa Daisy Eau So Fresh oraz olejku o wielu zastosowaniach firmy Nuxe Huile Prodigieuse. Myślę, że forma jaką proponuje Glossy Box może być uzależniająca :)
Myślę, że pomysł jest ciekawy i ma szansę się przyjąć na polskim rynku. Po pierwsze która kobieta nie lubi dostawać prezentów-niespodzianek. I to zagwarantowanie co miesiąc! Po drugie kosmetyki i to luksusowe, nawet w niewielkiej ilości za 49 zł miesięcznie to nieduży wydatek, a posmak luksusu jest. No i po trzecie to pomysł, który sprzedał się na zachodzie, a zasada jest taka, że co tam się udaje, to i w Polsce wychodzi. Także, drogie Panie, proszę się przygotować na zawładnięcie rynku próbek luksusowych marek kosmetyków przez Glossy Box.
Co do samej imprezy - standard. Darmowe drinki, jedzenie, fotoreporterzy i totalne spięcie.
Poniżej zdjęcia dzisiejszego prezentu ;)




Oscary 2012 - red carpet

Rozdanie Oscarów - wydawać by się mogło, że najważniejszym elementem tej gali jest wręczenie nagród za różne kategorie, w każdym razie w obrębie filmu. Takie było pierwotne założenie ceremonii rozdania Nagród Akademii Filmowej w 1929 roku, kiedy to gala odbyła się po raz pierwszy. Uczestniczyło w niej 250 ważnych osób. Wtedy to Oscary cieszyły się niewielkim zainteresowaniem. Podobno przedstawiciele mediów opuścili galę jeszcze przed jej zakończeniem. Obecnie taka sytuacja jest nie do wyobrażenia. Ceremonia jest jednym z najważniejszych wydarzeń medialnych roku. Wydaje się, że z roku na rok filmy zaczynają schodzić coraz bardziej na dalszy plan. Ocenie podlegają nie tylko kompetencje aktorskie czy reżyserskie, a wygląd aktorów. Kontrowersyjne nie są recenzje filmowe, tylko krytyka kreacji. W to, że poziom filmów nominowanych do miana oscarowych z roku na rok się obniża, zagłębie się przy innej okazji. Ten post będzie bowiem poświęcony kreacjom gwiazd na czerwonym dywanie.

Ponieważ jest tu mowa o czerwonym dywanie, zacznę od Michelle Williams, która pokazała się w pięknej sukni Louis Vuitton, której stworzenie zajęło ponoć 300 godzin. Suknia wg mnie jest bardzo piękna, przede wszystkim ze względu na kolor, koronkę oraz baskinkę modną w tym sezonie. Michelle Williams pięknie wygląda w krótko ściętych blond włosach z delikatnym makijażem. To co mi nie odpowiada to różowa kopertówka oraz kokardka na prawym biodrze.
Kolejną aktorką, której kreacje zawsze są zauważone, jest Angelina Jolie. Jej czarna (chyba welurowa) suknia z falbanami od Versace jest ładna, ale: zachowawcza i niedopasowana do pięknej figury aktorki, która wygląda w niej na niższą o 15 cm. Jednak pomimo to wygląda przepięknie, zwłaszcza w parze z muszką Brada Pitta.
Wszędzie, gdzie nie spojrzę widzę pochwały wyglądu Gwyneth Paltrow na tegorocznej gali. Bardzo lubię styl tej aktorki. Jest klasyczny, prosty, delikatny. Jednak pomimo, że Paltrow wygląda pięknie w sukni Toma Forda, dla mnie jest po prostu z klasą. Choć trzeba przyznać, że ciekawy sposób na wykorzystanie white total looku.
Sukienka, która bardzo mi się spodobała, a o której się nie mówi (może ze względu na to, że nie łapie się w konwencje obecnego sezonu albo jest to po prostu mało znana aktorka o nieidealnej urodzie) jest delikatna suknia J. Mendela, którą miała na sobie Kristen Wiig. Kolor nude jest wyjątkowo piękny w odsłonie tiulowej. Swoją kreację Kristen Wiig dopełniła pantofelkami od Prady , biżuterią (butelkowo zielony pierścionek) Neil Lane i torebką Judith Leiber (których na tym zdjęciu nie widać). Kristen Wiig znana jest z filmów tj. "Whip It" czy "Bridesmaids".

Ostatnią kreacją, jaką w tym poście opiszę, jest moja faworytka - grafitowa balowa suknia od Armaniego, którą miała na sobie Penelope Cruz. Po pierwsze kolor, po drugie krój i materiał, po trzecie biżuteria, po czwarte kopertówka, po piąte fryzura ...

Tegoroczna gala rozdania Oscarów nasuwa mi właściwie jedną główną myśl - obyło się bez szału. Zarówno wśród filmów (o czym napiszę zapewne niedługo w jakimś poście), jak i na czerwonym dywanie. Zdecydowanie z roku na rok poziom uroczystości spada i powoli staje się nijaki. Sama nie wiem, czy w przyszłym roku rozdanie Złotych Globów nie będzie budziło większych emocji. Jednak można stwierdzić na pewno - na gali rozdania Nagród Akademii Filmowej było inspiracyjnie, a to dla blogerów jest najważniejsze.

pastele wiosną 2012



Kolory pastelowe zawsze należały do moich ulubionych. Dlatego bardzo ucieszyłam się, gdy w czasie tygodni mody w światowych stolicach okazało się, że będą hitem tego sezonu. Tej wiosny cytrynowy, waniliowy, miętowy, pudrowo różowy, liliowy czy błękitny nie będą kojarzyły się tylko z lodami gałkowymi, ale także z eleganckimi zestawami, jedwabnymi szortami, klasycznymi spódnicami czy zwiewnymi bluzkami. Nie mogę się doczekać chwili, kiedy pogoda w Polsce pozwoli na zamienienie się w pudrową landrynkę :) Poniżej kilka inspiracji.




spóźnione walentynki

Walentynki... w Polsce nie ma aż takiej wielkiej tradycji obchodzenia tego dnia. Większość zakochanych wyznaje zasadę, że walentynki są cały rok, więc po co iść "za tłumem" i specjalnie robić coś tego dnia. Do niedawna zgodziłabym się z tą tezą, jednak w tym roku zdecydowałam się obchodzić Walentynki.
Po pierwsze dlatego, że każda okazja jest dobra do uroczystego wyjścia albo chociaż obdarowania się prezentami, spędzenia wspólnego popołudnia z obiektem swoich uczuć.
Pomysłów na spędzenie tego dnia jest wiele, najbardziej popularne to kino, romantyczna kolacja w restauracji albo zwykła pizza na mieście (o popularności tej opcji przypominały wielkie kolejki czekające na stolik w "Pizzy hut").
Mniej popularnym pomysłem jest przyrządzenie takiej kolacji samemu w domu, a tu jest już więcej elementów do wykorzystania wyobraźni. Można to zrobić np. w łóżku. Pyszne, łatwe do jedzenia rzeczy rozstawić wśród poduszek, wokół łóżka świeczki i nastrojowa muzyka. Można też razem obejrzeć jakiś film w domu, niekoniecznie z tłumem ludzi w kinie.
Innym pomysłem jest wspólne wyjście na spacer z niespodziankami. Choć muszę przyznać, że pogoda w tym roku nie sprzyjała.
Jeżeli chodzi o prezent, to w tym roku na pewno rekordy popularności biła bielizna męska sygnowana przez Davida Beckhama. Bynajmniej nie ceny ani jakość nie są tutaj elementem pragnień każdej kobiety/każdego mężczyzny, tylko sen o tym przystojnym piłkarzu.