Zara na grudzień i Carla Bruni

To może truizm, co napiszę, ale czas niesamowicie szybko leci. Dopiero zaczynał się listopad, a tu już grudzień. Tak więc przyszedł grudzień, a z nim zimno i przymrozki na dworze.

Grudzień to piękny miesiąc. Chociażby ze względu na święta. Może większość osób nie przepada za tymi wszystkimi świecidełkami na wystawach sklepów, wszędzie lecącymi świątecznymi piosenkami itp., które trochę komercjalizują nastrój świąteczny i całe znaczenie świąt Bożego Narodzenia, ale mi to zupełnie nie przeszkadza. Ja już w październiku słuchałam (bardzo przyjemniej zresztą) ścieżki dźwiękowej z polskiego świątecznego filmu z zeszłego roku pt. "Listy do M.". Bardzo lubię tę atmosferę. A te wszystkie świecidełka i dekoracje zaczynające się tak wcześnie pojawiać wydłużają tylko ten przedświąteczny klimat.

Na początku grudnia trochę o modzie grudniowej. Właściwie tylko sieciówki, zwłaszcza pochodzące z Inditexu, mają premierę kolekcji co miesiąc. Dlatego mój wybór na temat w tym poście padł na Zarę.

Lookbook Zary na grudzień bardzo przypadł mi do gustu. Tym bardziej, że jego twarzą jest polska modelka, Kasia Struss.


W kolekcji znajduje się sporo czarnego i białego, m.in. w formie pionowych wyszczuplających pasków, lub grochów jak z lat 50-tych. Lookbook jest pod znakiem przydużych płaszczy w męskim stylu, krótkich spodenek w eleganckim wydaniu z połyskiem, butelkowej zieleni w kraciastej wersji i koszulek z nadrukami. Z dodatków w kolekcji pojawiają się pantofle ala slippers i duża biżuteria. W portfolio znajdzie się nawet mój ulubiony kombinezon, który zapewne wieści wielki swój powrót w tegorocznych stylizacjach noworocznych. Set idealnie wpasowuje się w styl nonszalanckiej elegancji pomieszanej z dodatkami zaczerpniętymi prosto z mody ulicznej.

Poniżej kilka stylizacji z lookbooka - Zara, grudzień 2012:









Mimo że jest grudzień nie będę cały czas załączać w postach muzyki świątecznej. Dziś niech będzie cudny utwór Carli Bruni, niesamowicie uzdolnionej i pięknej kobiety. A poza tym francuska muzyka jest równie klimatyczna, co świąteczne amerykańskie hity ;)



Brak komentarzy: