Paris - je t'aime i Muzeum Rodin z przepięknym ogrodem

Większość osób zapewne rozpoznała w tytule posta kultowy film pt. Zakochany Paryż. Wczoraj oglądałam ten film już po raz trzeci, jednak był to zupełnie niezwykły raz. Po pierwsze dlatego, że będąc w Paryżu czuje się ten klimat, który przemawia z filmu, na własnej skórze. Po drugie dlatego, że większość miejsc, nie tylko tych kultowych, powoli zaczyna się rozpoznawać z własnych wycieczek i przygód. Po trzecie dlatego, że film ten właściwie nigdy się nie nudzi, a prawie każdy z wątków za każdym razem zaskakuje swoją fabułą. Dla osób, które jeszcze filmu nie widziały, poniżej kilka słów wyjaśnień.
Paris, je t'aime to opowieść o Paryżu składająca się z 18 interpretacji różnych twórców dotyczących poszczególnych dzielnic. Wśród omawianych dzielnic znajdują się m.in. (kolejność wg ulubionych nowel): Faubourg Saint-Denis, Bastille, Tour Eiffel, 14e arrondissement, Parc Monceau, Loin du 16e, Place des Fêtes, Quartier Latin... Nowele wciągają, wzruszają, śmieszą, ale co najważniejsze, przedstawiają zupełnie przeróżne interpretacje i wariacje dotyczące dwóch spraw: miłości i Paryża. Film jest piękny i wg mnie rzeczywiście oddaje nastrój Paryża. W sposób często bardzo zaskakujący i niebanalny, okiem tzw. "nie-turysty".

Paryż codziennie przypomina mi o tym, jaki jest piękny, jak wiele możliwości daje i aktywności proponuje. Wczoraj był naprawdę przepiękny dzień - słoneczny, przyjemnie ciepły, można powiedzieć delikatny i spokojny. Z tego względu prawie w całości postanowiłyśmy go spędzić w Muzeum Rodin.

Muzeum to jest zupełnie niezwykłe i idealne do spędzenia tam właśnie takiego pięknego dnia. To muzeum sztuk pięknych poświęcone artyście Auguste'owi Rodinowi - rzeźbiarzowi i kolekcjonerowi sztuki. Muzeum to mieści się w budynkach Hôtel Biron (79 rue de Varenne, była paryska pracownia rzeźbiarza) i Villa des Brillants w Meudon (dawna willa rzeźbiarza). Hôtel Biron, gdzie wczoraj byłam, to śliczny budynek znajdujący się zaraz obok Pałacu Inwalidów z przylegającym do niego pięknym ogrodem.

W zbiorach muzeum znajdują się rzeźby (ok. 6600), przede wszystkim autorstwa Rodina (ze znanymi Myślicielem, Pocałunkiem czy Bramą piekieł). A także z podarowanymi Rodinowi kilkoma obrazami Moneta, Renoira i van Gogha oraz pracami uczennicy Rodina, rzeźbiarki Camille Claudel.

Rzeźby znajdują się zarówno w budynku, jak i ogrodzie. I to właśnie ogród dla mnie był najbardziej niezwykły. Zaprojektowany przez Jacques'a Grébera, powstał w skutek przekonania Rodina o sprzyjaniu natury w zrozumieniu dzieł sztuki. Wyobrażam sobie, że to miejsce najchętniej odwiedzane jest przez turystów w trakcie upalnego lata, ponieważ w ogrodzie znajduje się wiele ukrytych w cieniu ławek, leżaków. Idealny na odpoczynek z książką.


 Ach, no i oczywiście wczoraj był Dzień Dziecka :) mój jadłospis tego dnia składał się głównie z lodów, słodyczy i chipsów... :)
Na koniec trochę delikatnej muzyki idealnej na rozpoczynającą się lazy sunday... Życzę miłego dnia!

Brak komentarzy: