Paris - l'art moderne

Nie jestem fanką sztuki współczesnej. Dosyć często odwiedzam warszawskie Zachętę i CSW, ale rzadko bywa, żebym rzeczywiście była czymś zachwycona, a nawet żeby coś mi się po prostu spodobało. Jeszcze trudniej jest o zrozumienie tej sztuki. Trochę interesuję się historią sztuki, często bywam w galeriach, a jednak - z trudem przychodzi mi zrozumienie większości wytworów współczesnych artystów, zwłaszcza jeśli przychodzi do zrozumienia instalacji.

Niedawno pisałam o świetnym miejscu ze sztuką współczesną, która do mnie przemawia - krakowskim muzeum MOCAK. W trakcie pobytu w Berlinie również odwiedziłam kilka świetnych miejsc ze sztuką współczesną, które były dla mnie nie tylko inspirujące, ale po prostu ładne. Dzisiaj miałam okazję zwiedzenia Centre Pompidou - Musée national d'art moderne.

To miejsce naprawdę rewelacyjne. Już sam budynek jest niespotykany i nowoczesny, a zarazem daleko mu do kiczu.Wjeżdżając na górę schodami można podziwiać przepiękne paryskie widoki, na czele z Sacré Coeur na Montmarcie. Co mało oryginalne, jestem fanką widoków z lotu ptaka czy z wysoko położonych miejsc, w trakcie lotów samolotem nie mogę się oderwać od ciągłego wpatrywania się w krajobrazy i chmury widoczne przez okienko. Dlatego już ten element Centre Pompidou zrobił na mnie wielkie wrażenie. A to był dopiero początek.

W tym samym budynku mieści się główna biblioteka publiczna Paryża (Bibliotèque publique d'information). Jednak dzisiaj odpuściłyśmy sobie odwiedzenie tego miejsca. Przede wszystkim ze względu na przeogromną kolejkę głównie młodych czytelników, którzy stali w niej po kilkanaście/kilkadziesiąt minut, by dostać się do biblioteki publicznej! To widok, jakiego nie znajdzie się w Polsce. Naprawdę, byłam niesamowicie zaskoczona tą sytuacją. A wycieczkę przełożyłyśmy na inny dzień. Może na tygodniu nie będzie aż takich tłumów...

Wracając do paryskiego Muzeum Sztuki Współczesnej. Niestety nie weszłam w końcu na wystawę mebli Eileen Gray, ponieważ mój bilet nie obejmował tego, ale obejrzałam całość w katalogu dostępnym w księgarni. Wiadomo, że nie jest to idealny zamiennik, ale skromniejszy ekwiwalent, dostarczający sporo informacji również na temat samej autorki.

To, z czego niesamowicie się cieszę, to fakt, że trafiłam na wystawę znanej artystki współczesnej pochodzącej z Polski, Aliny Szapocznikow. Na wystawie moją uwagę zwróciły przede wszystkim rysunki tej graficzki i rzeźbiarki. Wiele z nich odnosiło się do ciała autorki, większość było bardzo przejmujących, tj. dotyczące kobiety z usuniętą piersią. Szapocznikow zmarła na raka piersi po długiej walce, którą próbowała przelać na twórczość. Na rysunkach i rzeźbach jej autorstwa widać niesamowitą fascynację rzeźbiarki formą i tworzywem.

Poza Szapocznikow w muzeum podziwiałam wiele dzieł, w których bardzo widoczna była zabawa kolorem i formą. Sztuka modernistyczna to przede wszystkim eksperymenty, stawianie na nowe techniki, oryginalność,  badania nowego języka sztuki.
Poniżej kilka przykładów.

Muzeum to jest oprócz czasowych wystaw przepełnione jest tzw. klasyczną sztuką współczesną, pochodzącą z XX wieku: ekspresjonizmem, abstrakcjonizmem, futuryzmem, surrealizmem, konstruktywizmem, kubizmem itp., a także kontrowersyjnym dadaizmem. Tak, dadaizm to ten nurt, którego jednym z symboli jest tzw. Fontanna - pisuar, Marcela Duchampa, który widoczny jest na zdjęciu poniżej.

Nie byłabym sobą, gdybym sporo czasu nie spędziła przy Pablo Picasso. Strasznie podobają mi się prace tego sławnego autora. Dowiedziałam się dziś od kolegi, że podobno przez całą swoją twórczość starał się malować tak, jak wtedy gdy miał 5 lat.


Brak komentarzy: