Dziś najbardziej spodobał mi się w Paryżu duży ruch, zewsząd otaczające żywe życie Paryżan. Jest tu tak pełno kawiarni i restauracji, że chyba żaden Paryżanin nie zdążyłby odwiedzić ich wszystkich w ciągu jednego, nawet bardzo długiego życia. A w każdej panuje po prostu tłok. Z wikipedii można się dowiedzieć, że w Paryżu na km2 przypada ponad 21 tysięcy mieszkańców, można to sobie wyobrazić (dla porównania w Warszawie ponad 5 tysięcy...). Po prostu to widać. Widać też, że Paryżanie są bardzo aktywni. Ale o tym więcej następnym razem.
Dzisiaj trochę Jaquesa Brella, który potrafi pięknie wyśpiewać, czym dla niego jest Francja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz