Montparnasse to niesamowita dzielnica, w której przyszło mi mieszkać. Pokochałam to miejsce.
Za wieżę inną niż Eiffle'a, a która jest moim kompasem na mapie Paryża, za cmentarz Montparnasse, za bliskość z Ogrodem Luksemburskim, za bulwar Rennes pełny sklepów i butików, za rue de la Gaîté, tłumacząc jej nazwę wypełnioną uciechą, teatrami, kawiarniami, barami, za idealne naleśnikarnie i ciągły zapach crepesów unoszący się w powietrzu, za bulwar Edgara Quineta z rzeźbą Zadkina, za Place Denfert-Rochereau z targami vintage, za Plac Praw Dzieci (Place des droits de l'enfant) z pysznym kebabem, za Mysią Górę, czyli Park Montsouris, za bliskość Place d'Italie a z nim chińskiej dzielnicy z genialnym jedzeniem, za drinki w happy hours, za bieganie wieczorem, za bezdomnych mieszkających w namiotach, za wydarzenia, za spacery... za to, że już nie jest to centrum, a jednak przywileje centrum zachowało.
Uwielbiam moją dzielnicę!
Trochę francuskiej, ślicznej muzyki na deser - Zaz z piosenką Je veux.
Oui, oui, je veux Zaz!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz