Od jakiegoś czasu eksperymentuje z dietą eliminacyjną. Najpierw nie jadłam mięsa (teraz znowu do tego wróciłam na sezon wiosenno-letni), potem nabiału (okazało się m.in. że nie toleruję laktozy), glutenu (tylko ze względu na modę, wróciłam do niego bardzo szybko). Teraz przestałam jeść cukier. Okazuje się, że większość ludzi najbardziej uzależniona jest właśnie od cukru. Jakiś czas temu przeprowadzono doświadczenie laboratoryjne na szczurach, które próbowano uzależnić od cukru i kokainy jednocześnie. Najbardziej szokującym wnioskiem wynikającym z eksperymentu był fakt, że szczury po jakimś czasie w ogóle nie interesowały się kokainą, gdy miały możliwość zajęcia się cukrem. Zaczęłam się nad tym zastanawiać, a przede wszystkim nad moimi nawykami żywieniowymi i rzeczywiście - cukier znajduje się w bardzo wielu produktach, pod wieloma różnymi postaciami, a ja byłam od niego w pełni uzależniona. Nigdy nie słodziłam herbaty, nie piłam słodzonych soków. Jednak codziennie jadłam różnego rodzaju słodycze, słodkie śniadania, przekąski, desery... Właściwie nie wyobrażałam sobie nie zakończyć obiadu czymś słodkim, nie potrafiłam obejść się smakiem przy możliwości zjedzenia ciasta, ciasteczek, czekolady. Nawet, gdy byłam już przejedzona, na słodycze zawsze znalazło się miejsce. Pierwszą próbą eliminacji cukru był czas adwentu. Efekty pojawiły się po chwili - schudłam 3 kg a mój brzuch zrobił się płaski jak nigdy dotąd (oprócz tego moja dieta nic a nic się nie zmieniła, tylko eliminacja cukru i wszystkich zamienników, tj. miodu, słodzików, syropów, ograniczyłam też ilość owoców do 1 jabłka dziennie). Na powtórną próbę zdecydowałam się w Wielkim Poście. Już tak nie schudłam, ale czułam się dużo lepiej. Po zakończeniu Wielkiego Postu zdecydowałam, że nie wrócę do starych przyzwyczajeń cukrowych i będę sobie pozwalała na coś słodkiego tylko raz w tygodniu. Za to w między czasie nauczyłam się piec różne ciasta bez dodatku cukru czy słodzików (słodkość zapewniają owoce świeże i suszone tj. jabłka, rodzynki, daktyle). Poniżej przepis na ciasto marchewkowe bez cukru.
Ciasto marchewkowe bez cukru
Składniki na ciasto:
- 1 szklanka mąki żytniej
- 2 szklanki zmielonych w blenderze płatków jęczmiennych
-
po 1 łyżeczce: cynamonu, imbiru, gałki muszkatołowej, wanilii
-
po 1 łyżeczce: proszku do pieczenia, sody oczyszczonej
-
3 łyżki rodzynek sułtańskich
-
2 łyżki posiekanych moreli suszonych
-
5 startych marchewek
-
1 starte jabłko
- 1 jajko
- 1 jogurt naturalny
-
1/4 szklanki oleju rzepakowego
Składniki na masę:
- 250 g serka maskarpone
- 3 łyżki likieru amaretto
- + orzechy włoskie do dekoracji
Sposób przygotowania:
- Mieszamy suche składniki (mąka, płatki, przyprawy, pdp, soda).
- Ubijamy białko na pianę, mieszając dodajemy żółtko, jogurt i olej.
- Do mokrej masy dodajemy startą marchewkę i jabłko.
- Łączymy suche składniki z mokrymi. Dokładnie mieszamy dodając rodzynki i morele.
- Pieczemy w 175 st. C przez 45 minut. Zostawiamy w piekarniku do wystygnięcia.
- Miksujemy serek mascarpone z likierem na puszystą masę.
- Smarujemy ostygnięte ciasto masą i dekorujemy orzechami włoskimi.
I voila!