Kwiaty

Mimo powszechnej opinii, że kwiaty to wiosenny element, ja bardzo lubię spędzać jesień na oglądaniu, wąchaniu, kupowaniu, dotykaniu kwiatów. Może dlatego, że wnoszą one element piękna, kolorów, szczęścia do jesiennych złotych, czerwonych, żółtych, pomarańczowych, ale też często szarych barw?

Uwielbiam kwiaty. Przede wszystkim ze względu na zapach, choć oczywiście i wygląd stanowi tu istotne kryterium. Do moich ulubionych rodzajów kwiatów należą:
- goździki (najlepiej blado różowe - mam nawet sztuczny bukiet, żeby zawsze były w moim domu)
- róże (tak, róże potrafią być piękne, a nade wszystko po prostu zawsze pachną czarująco. Do moich ulubionych kolorów należą herbaciany, bladoróżowy i brudny żółty, jeżeli można to tak nazwać)
-hiacynt (ze względu na intensywny, wiosenny zapach)
- irys (idealny składnik perfum)
- piwonia (wygląd, zapach,kolory, skojarzenie z dzieciństwem).
Uwielbiam jak w domu stoi przynajmniej jeden bukiet. Na szczęście mój mąż dba o to. W przyszłości na pewno chciałabym mieć piękny ogród, póki co zadowalam się cudnymi ciętymi bukietami. Kwiaty wzmagają tzw. poczucie szczęścia, pozytywne emocje i poczucie satysfakcji dlatego warto się nimi otaczać.





To dodatkowo świetny prezentOdmiennie niż większość osób, przepadam za dostawaniem i dawaniem kwiatów. Z badań naukowców (zapewne amerykańskich) wynika, że kwiaty mają natychmiastowy wpływ na poczucie szczęścia - dlatego wszyscy są bardzo podekscytowani, uśmiechnięci, wyrażają nadzwyczajny zachwyt oraz wdzięczność w momencie wręczenia im kwiatów. Dlatego jeżeli chcemy kogoś uszczęśliwić warto pójść własnie w taki prezent.

Brak komentarzy: